W sobotę 11 września Chrobry Głogów rozegrał mecz wyjazdowy w GKS-em Jastrzębie. Gospodarze, którzy plasują się na 5. miejscu w tabeli, pokonali pomarańczowo-czarnych jedną bramką. W 82 minucie padł gol napastnika Jastrzębia – Kamila Adamka.
Trenerzy Ivan Djurdjević i Jarosław Skrobacz podsumowali spotkanie na konferencji prasowej.
-Znowu przegrywamy. Gramy bardzo dobry mecz, zwłaszcza drugą połowę, ale wyjeżdżamy stąd bez punktów. Mieliśmy dogodne okazje do wyjścia na prowadzenie. Gratuluję bramkarzowi GKS-u występu, to jego wyśmienity mecz. Wszystko, co szło w bramkę, bronił. Nasz jeden błąd w obronie, stracona bramka i przegrany mecz. Teraz jest taki moment, kiedy jest bardzo trudno i trzeba znaleźć siły, aby wstać i odwrócić losy. Jesteśmy mocno wkurzeni. Spotkaliśmy się z kibicami, żeby im wytłumaczyć, że nam zależy, ale pewne rzeczy nie wychodzą. Pracujemy, bo przed nami mecz z Odrą, który jest meczem o wszystko – mówi Ivan Djurdjević, trener Chrobrego.
-Dziś rozegraliśmy mecz u siebie z Chrobrym, który dotychczas zdobył 4 punkty. Zawsze do takich spotkań jest na pewno ciężej się nastawić, na zdecydowaną walkę od początku. Dzisiaj nasze nastawienie nie było złe. Może to oczekiwania były za duże, że wszystko łatwo przyjdzie. W tej lidze nic nikomu nie przychodzi łatwo. Liga jest bardzo wyrównana, każdy z każdym może coś ugrać. Dziś przysłowiowy łut szczęścia był przy nas, Grzesiek Drazik wybronił nam mecz. Zawsze liczy się w sezonie na kilka takich spotkań, że bramkarz pomoże. Dzisiaj to naprawdę był jego mecz. Próbowaliśmy, chcieliśmy, zawsze gramy o zwycięstwo. Chrobry bardzo mądrze się bronił. Momentami zawodnicy byli ustawieni bardzo blisko siebie na swojej połowie, ciężko było pograć. Nie jesteśmy Barceloną i podejrzewam, że nie będziemy, żeby takie mecze grać jak sobie zakładamy. Stąd potem wkrada się nerwowość – mówi Jarosław Skrobacz, trener GKS-u Jastrzębie.
Źródło: Chrobry Głogów S.A.